Emigracja Życie moim okiem

Uwierzyć w siebie

28 grudnia, 2023
wiara-w-siebie

Życie nie jest łatwe. Nikt nam nie obiecywał, że takie będzie. Jeszcze trudniejsze może się stać, kiedy decydujesz się na opuszczenie swojego rodzinnego kraju. Takie osoby zawsze mają trochę ciężej. Większość z nich zmaga się z typowymi dla emigranta problemami. Nagle zaczyna otaczać je całkowicie nowa, nieznana rzeczywistość. Są zmuszone odnaleźć się w obcej kulturze, wśród inaczej myślących ludzi, na początku nie do końca rozumiejąc język, ani być może nie czując się w nim komfortowo. Emigracja to bez wątpienia fascynująca przygoda, ale również jest niełatwym, a zarazem niezmiernie budującym doświadczeniem. To drugie głębiej rozumie się zazwyczaj po czasie.

Emigracja a wiara w siebie

Wiara w siebie jest jak fundament, który umożliwia zbudowanie mostu pomiędzy dwiema kulturami. Pewność siebie pomaga pokonać barierę językową, nawiązać nowe relacje społeczne i zintegrować się z lokalnym społeczeństwem. Osoba, która wierzy w siebie, łatwiej odnajduje się w nowym środowisku, co przekłada się na lepsze samopoczucie i jakość życia.

Wiara w siebie stanowi kluczowy element udanej adaptacji i funkcjonowania na emigracji. Pomaga przezwyciężyć trudności związane z przystosowaniem do nowego otoczenia, budowaniem kariery zawodowej oraz radzeniem sobie z życiowymi zawirowaniami. Wiara w swoje umiejętności rozwiązywania problemów i radzenia sobie ze stresem pomaga utrzymać równowagę psychiczną w trudnych sytuacjach. To wszystko jest bezwzględnie potrzebne, aby skutecznie odnaleźć się w nowym miejscu i osiągnąć satysfakcję z życia.

Kształtowanie nowej tożsamości

Poszukiwanie siebie i odkrywanie nowych aspektów tożsamości to nieodłączny element każdej emigracji. To proces skomplikowany, ale jednocześnie niezwykle inspirujący. W efekcie u emigrantów kształtuje się nowa tożsamość, będąca połączeniem tego, co im znane, i tego, co odkrywają na nowej ziemi.

Moje wzloty i upadki

Mnie z jednej strony od zawsze żyło się w Hiszpanii bardzo dobrze, ale równocześnie długo czułam się zagubiona. Próbowałam ukształtować na nowo swoją tożsamość, ponieważ wraz z wyjazdem, zostawiłam w Polsce cząstkę siebie. A może zabrałam ją ze sobą? Walczyłam ze swoją głową, negatywnymi myślami, nie wierząc do końca w siebie. Próbowałam zrozumieć pojawiające się we mnie emocje, stanąć twarzą w twarz z moimi lękami, zmierzyć się z nimi, przytulić je. Nie zliczę, ile razy upadłam, aby za każdym razem podnieść się jeszcze silniejsza.

Wcześniej uciekałam przed trapiącymi mnie wewnętrznymi demonami, bojąc się spojrzeć im prosto w oczy. Ta ucieczka przed samą sobą nie wyszła mi na dobre. W pewnym momencie nastąpiła kumulacja i wszystkie piętrzące się we mnie uczucia wybuchły niczym groźny wulkan. To nie było przyjemne, ale dzięki temu nauczyłam się rozumieć własne emocje, identyfikować je, nazywać je po imieniu, radzić sobie z nimi, być dla siebie przyjacielem.

wiara-w-siebie

Mówiąc po hiszpańsku, nie zawsze czułam się swobodnie

Przez jakiś czas gdzieś z tyłu głowy miałam, że hiszpański, mimo że przeze mnie uwielbiany, nie jest moim językiem ojczystym, że zdarza mi się popełniać błędy, mówię z akcentem, obawiałam się, jak odbiorą mnie inni, wstydziłam się odezwać itp. Czułam się w pewien sposób ograniczona, z jakąś wewnętrzną blokadą, którą narzuciłam sobie sama. Nie wiedziałam, jak ruszyć z miejsca, w którą stronę iść, jaki kierunek obrać. Nieświadomie wmawiałam sobie, że nieperfekcyjna znajomość języka zamyka przede mną wiele drzwi. A tak naprawdę zamykałam je sobie sama. Umniejszałam samą siebie. Byłam wobec siebie zbyt surowa i wymagająca. Sama stawiałam przed sobą wysoko poprzeczki. Przecież hiszpański znam bardzo dobrze i powinnam być z tego dumna. To niewiarygodne, ile niepotrzebnych barier można stworzyć sobie samemu w głowie.

Dopiero całkiem niedawno tak szczerze uwierzyłam w siebie. Zadałam sobie pytanie, czy kiedykolwiek nie dogadałam się z kimś po hiszpańsku bądź czy nie załatwiłam przez to jakiejś sprawy. Odpowiedź pojawiła się natychmiast. Nie było takich sytuacji. Nigdy nie miałam problemów z komunikacją w tym języku. Ten nieuzasadniony lęk, ta niepewność istniały tylko w mojej głowie. W końcu dałam sobie spokój i zrozumiałam, że nie muszę mówić jak native speaker. Nie muszę być idealna i perfekcyjna. Na tym polega przecież unikatowość i to jest piękne. Zdałam sobie sprawę, że zawsze warto być po prostu sobą. Bycie sobą nigdy nas nie zawiedzie. To najlepsza broń w każdej okoliczności.

Wiara w siebie to podstawa

W dzisiejszym dynamicznym świecie, gdzie wyzwania stawiane przed nami są coraz bardziej złożone, a konkurencja otacza nas ze wszystkich stron, wiara we własne możliwości staje się kluczowym elementem osiągnięć osobistych i zawodowych. Niezależnie od tego, czy dążysz do kariery zawodowej, realizacji marzeń czy po prostu chcesz rozwijać się jako jednostka, wiara we własne siły jest niezbędna do pokonywania trudności i osiągania sukcesów.

Samoświadomość i zaufanie do samego siebie

Aby w pełni wierzyć we własne możliwości, niezbędne jest zbudowanie silnych fundamentów samoświadomości i zaufania do samego siebie. Zaufanie do siebie pochodzi z akceptacji swoich mocnych stron, umiejętności i doświadczeń, ale także z gotowości do nauki i rozwoju. Ważne jest, aby zrozumieć, że każdy człowiek ma unikalne zdolności i potencjał do osiągnięcia rzeczy wielkich. Kluczem jest odnalezienie tych wyjątkowych aspektów siebie i bazowanie na nich.

wiara-w-siebie

Samoświadomość, czyli zdolność do zrozumienia swoich emocji, celów, wartości i ograniczeń, jest kolejnym kluczowym elementem w budowaniu wiary we własne możliwości. Głębsze zrozumienie samego siebie umożliwia lepsze wykorzystanie swojej indywidualności i skupienie się na obszarach, które są dla nas najbardziej istotne.

Przełamywanie ograniczeń i pokonywanie przeciwności losu

W życiu każdy spotyka się z wyzwaniami i przeciwnościami losu. Jednak to, jak reagujemy na problemy, definiuje naszą wiarę we własne możliwości. Przełamywanie ograniczeń wymaga odwagi, determinacji i pozytywnego podejścia do trudności. Ważne jest, aby patrzeć na nie jako na okazję do nauki i wzrostu, a nie jako na przeszkody nie do pokonania.

Niektóre z największych sukcesów w historii osiągnęli ludzie, którzy pokładali wiarę we własne możliwości, mimo że osoby z ich otoczenia były co do tego sceptyczne. Należy pamiętać, że zawsze istnieje ryzyko niepowodzenia, ale to właśnie pokonywanie strachu przed porażką buduje niezłomną wiarę w siebie.

Uwierzyłam w siebie

Przyszedł taki dzień, w którym z całego serca uwierzyłam w siebie i swoją wartość. Każdy człowiek jest tak samo wartościowy, bez względu na to, co robi zawodowo. Zajmujesz się dziećmi, siedzisz z nimi w domu? Jesteś tak samo wartościowa, jak kobieta z rozwiniętą karierą zawodową! Zamiatasz ulice lub sprzątasz? Masz taką samą wartość jak osoba na wysokim stanowisku! Nie daj sobie wmówić, że jesteś gorszy/a od innych, ani nigdy nie wątp w swoją wartość. Nie ma na świecie takiej samej istoty jak ty. Doceń siebie.

Jestem matką dwójki dzieci, która przez długi czas nie mogła odnaleźć siebie. Może spowodowane było to trudami macierzyństwa, a może macierzyństwem i brakiem czasu dla siebie połączonymi z nowym życiem w Hiszpanii. To dziś już nieistotne, bo wiem jedno – jestem tak samo wartościową osobą, jak ktoś, kto w tym czasie spełniał się zawodowo. Ja też ciężko pracowałam, mimo że nikt nie nazwałby tego pracą. Lecz jeśli przyszłoby komuś za to zapłacić, wydałby ogromne pieniądze. Nie straciłam czasu. W życiu nigdy na nic nie jest za późno. Żadna praca nie hańbi, każda jest ważna i potrzebna, jednak ja chcę czegoś więcej. Pragnę robić coś, co podpowiada mi mój wewnętrzny głos, moja niezawodna intuicja.

Mam już w głowie pomysł na siebie, którym na razie nie chcę się tutaj dzielić. Na pewno przyjdzie na to odpowiedni moment. W tej chwili nie będę zapeszać ani wybiegać za bardzo w przyszłość. Zamiast tego wezmę się za realizację mojego osobistego planu. Powiem tylko tyle, że w końcu czuję, że jestem na dobrej drodze i nie dopada mnie już słomiany zapał. Razem z wiarą pojawiła się we mnie determinacja. Ruszyłam do przodu. Nieważne, że idę powoli. Obserwując różne inspirujące osoby, którym udało się spełnić marzenia, wiem, że wszystko jest możliwe. Wiara w siebie to klucz do osiągnięcia sukcesów. Być może tak, jak ja, również szukasz swojej drogi i chcesz od życia czegoś więcej? Znajdziesz to. Tylko najpierw uwierz w siebie i swoje możliwości. Wiara czyni cuda.

Podoba Ci się ten wpis? Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz go dalej. A może masz ochotę zostawić po sobie ślad w formie komentarza?
Zachęcam Cię również do odwiedzenia mojego profilu na Facebooku i Instagramie.

Inne ciekawe wpisy

Powiadomienia
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
3 miesięcy temu

Ja ostatnio tez poczulam,ze po 2 latach w Hiszpanii zaczynam wreszcie sobie bardziej ufac.
Wspaniale czytac o Twojej wewnetrznej podrozy i mam nadzieje,ze cel ktory sobie obrałaś uda Ci sie spełnic. 🙂

1
0
Czekam na Twój komentarz :)x