Emigracja

4 fazy emigracji, czyli o adaptacji w nowym miejscu

26 czerwca, 2023

Emigracja to nie tylko wyjazd do innego kraju. Emigracja nie jest zwykłą podróżą. To największa wyprawa naszego życia, nieodkryta droga, którą podążanie ma głębokie, bardziej skomplikowane znaczenie. Dzieje się tak ze względu na okres adaptacji, w którym emigranci muszą zmierzyć się z nową rzeczywistością i dostosować się do niej. Emigracja to nie tylko przeprowadzka. To pewna metamorfoza, transformacja, zmiana naszego życia o 180 stopni, która niesie za sobą sporo wyzwań. Każdy człowiek przechodzi przez to inaczej, na swój indywidualny sposób i we własnym tempie.

Warto wspomnieć, że proces adaptacji na emigracji zależy od wielu czynników, takich jak na przykład kultura kraju, z którego pochodzi emigrant, a także kultura kraju, do którego przyjeżdża. Istotny wpływ na to, jak sprostamy emigracji, ma również nasza osobowość, wrażliwość i odporność na stres oraz zmiany. Zanim poczujemy się w nowym miejscu jak u siebie w domu (o ile w ogóle tak się stanie), musimy przezwyciężyć różne etapy emigracji. Należy patrzeć na nie jako na pewien zarys tego procesu, bowiem nie jest to jedyny schemat, który będzie pasował do wszystkich.

Czas trwania poszczególnych faz emigracji również różni się w przypadku każdego z nas. U jednych cykl ten przebiega szybciej, u innych wolniej. Stany te mogą się ze sobą przeplatać i powracać jak bumerang. Jeśli chodzi o aklimatyzację, nie ma tutaj żadnej reguły. Ile osób, tyle przeżyć, historii, emocji i doświadczeń. Bywa też tak, że niektóre osoby nigdy nie poczują się dobrze w nowych realiach. Po prostu nie będą w stanie zapuścić korzeni na obczyźnie.

Psychiczne przygotowanie do emigracji

Zmiana miejsca zamieszkania to podobno jedno z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu. Emigracja bez wątpienia dotyka psychiki. Nie omieszka sprawdzić, jak bardzo jesteś silny i odporny na stres. Czy można w jakiś sposób przygotować się do tego mentalnie? Myślę, że tak. Wystarczy być świadomym nieuniknionych doznań, które charakteryzują każdy z etapów emigracji i tego, że to, co się wtedy z nami dzieje, jest całkowicie normalne. I właśnie dlatego powstał ten wpis.

Szczerze mówiąc, ja za bardzo nie zdawałam sobie sprawy, że emigracja może mocno wpływać na psychikę i za sprawą adaptacji do nowych warunków, być powodem ogromnego stresu. Wcześniej o tym nie czytałam, nie słyszałam ani się nad tym nie zastanawiałam. Miałam klapki na oczach, bo byłam podekscytowana tym, że zamieszkam w Hiszpanii. Jednak zapłaciłam za to wysoką cenę. Doświadczyłam tego na własnej skórze, chwilowo moja psychika trochę podupadła. Było to dla mnie jedną z najtrudniejszych, a zarazem najlepszych życiowych lekcji. Stałam się przez to silniejsza niż kiedykolwiek przedtem.

Kalervo Oberg, kanadyjski antropolog kulturowy, stworzył opis reakcji człowieka na zmiany związane z emigracją do innego kraju i przystosowywaniem się do nowego otoczenia. W swojej teorii wymienił 4 fazy emigracji:

1. Miesiąc miodowy

Faza euforii to pierwszy etap emigracji. W tym okresie emigrant jest pełen entuzjazmu i odczuwa ekscytację związaną z przeprowadzką do nowego miejsca. Najczęściej towarzyszą temu pozytywne emocje, motywacja, nadzieja na nowy start i zapał do działania. Osoba, która emigruje, zwykle traktuje ten czas jako przygodę, fascynujące przeżycie oraz szansę na rozwój.

Podczas tzw. miesiąca miodowego zazwyczaj skupiamy się na dobrych aspektach nowej sytuacji takich jak wizja rozpoczęcia pracy, podróżowanie i poznawanie nowych miejsc oraz ludzi. Emigrant często wychodzi poza swoją strefę komfortu, a zmiany w otoczeniu traktuje jako wyzwanie.

2. Kryzys

To druga, najtrudniejsza faza procesu adaptacji w obcym kraju. Na tym etapie emigrantowi zsuwają się z nosa różowe okulary, przychodzi kryzys i zniechęcenie. W najgorszym razie może dopaść nas pełnoobjawowy szok kulturowy, o którym pisałam tutaj. Zjawisko to związane jest z coraz bardziej dostrzegalnymi przez nas różnicami społecznymi, językowymi i kulturowymi, które występują pomiędzy naszą ojczyzną a nowym miejscem zamieszkania. W tej fazie emigrant może doświadczać poczucia osamotnienia, zagubienia czy niepewności, odczuwać nostalgię i tęsknotę, a także frustrację oraz wewnętrzny niepokój.

To moment, w którym na skutek działania czynników zewnętrznych, takich jak bariera językowa, problemy z załatwieniem formalności czy brak pracy, zaczyna zżerać nas stres. W tym czasie można doświadczać negatywnych emocji, które u niektórych osób mogą doprowadzić nawet do zaburzeń lękowych lub depresji. Zaakceptowanie nowej rzeczywistości przychodzi zazwyczaj z trudem. Wielu z nas ma wrażenie, że nie pasuje do danego środowiska. To uczucie jest normalne i wynika z faktu, że potrzebujemy więcej czasu, aby poczuć się komfortowo w nie do końca znanym otoczeniu.

Jak przebrnąć przez emigracyjny kryzys? Przede wszystkim się nie poddawać. Emigracja to dla większości osób cholernie trudne doświadczenie, które wymaga wytrwałości i cierpliwości. Trzeba pamiętać, że przeszkody te są tymczasowe i jak najbardziej możliwe do rozwiązania. Emigracyjny stres zawsze mija. Życie na obczyźnie to również praca nad samym sobą, która, uwierz mi, nie pójdzie na marne. Nadejdzie taki dzień, w którym obejrzysz się za siebie i będziesz wdzięczny za to, co cię spotkało. Zdasz sobie sprawę, że to wszystko ukształtowało cię jako człowieka.

Należy zaznaczyć, że faza załamania, mimo że niełatwa, jest fizjologicznie ważnym etapem procesu adaptacji. Pojawiające się i nawarstwiające napięcia są naturalnymi reakcjami, które pojawiają się, kiedy ciało i umysł przystosowują się do nowych okoliczności. Warto mieć tego świadomość, aby lepiej sobie z tym radzić.

3. Ożywienie

Po osiągnięciu szczytu fazy kryzysu emigracja przechodzi do trzeciego etapu – ożywienia. Kiedy mija najbardziej przełomowy okres, zaczyna się prawdziwe stadium adaptacji. Jeśli przeszliśmy przez punkt krytyczny, możemy spać spokojnie. Istnieje wielka szansa, że więcej ich już nie będzie. Tak było w moim przypadku. Ożywienie to czas, w którym zaczynamy dostrzegać zalety życia za granicą oraz cieszyć się naszą emigracyjną codziennością. Początkowe problemy, niepewność i obawy z czasem ustępują miejsca odwadze i pewności siebie. Emigrant zaczyna tworzyć na nowo swoją tożsamość i staje się częścią lokalnej społeczności, a trudności w porozumiewaniu się powoli odchodzą w cień.

Jak sobie radzić w trakcie adaptacji? Powinniśmy podjąć działania, które pomogą nam zintegrować się z nowym otoczeniem. To dobry moment, aby poszerzać swoje horyzonty i chłonąć odmienną kulturę. Bardzo ważne jest nawiązywanie kontaktów i zawieranie relacji, co pozwoli nam lepiej poznać zwyczaje, tradycje i sposób życia tutejszych ludzi.

4. Dopasowanie

W ostatniej fazie emigracji następuje pełne dostosowanie do nowej kultury. Dochodzi do całkowitej akceptacji, poczucia stabilizacji, integracji i równowagi emocjonalnej. W nowym kraju czujemy się jak u siebie i odczuwamy przynależność do lokalnej społeczności. Stajemy się trochę jak rdzenni mieszkańcy. Na tym etapie mamy już za sobą najcięższe epizody. Czujemy się pewniej, bardziej kompetentnie i potrafimy lepiej radzić sobie z przeciwnościami. Bariera językowa zanika, a komunikacja z innymi staje się czymś naturalnym. Emigrant jest bardziej zżyty z tubylcami i zaangażowany w życie społeczne oraz kulturalne kraju, do którego przyjechał.

Emigracja jest jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu człowieka

Decyzję o emigracji podejmujemy z przeróżnych powodów. Bez względu na motyw emigracji, proces ten wymaga od nas porzucenia swojego dotychczasowego środowiska i kultury, opuszczenia rodziny i przyjaciół. Emigracja to rozpoczęcie życia od nowa, co dla wielu osób wcale nie jest łatwe. Najlepiej stare drzwi zamknąć za sobą jak najszybciej. Wiem, to nie zawsze jest proste. Ale jeśli zdecydujemy się żyć na stałe w innym kraju, nie możemy ciągle ich otwierać i patrzeć, co się za nimi znajduje. Pewien rozdział życia bezpowrotnie się zakończył i trzeba się z tym pogodzić, aby niepotrzebnie nie cierpieć i ostatecznie umożliwić sobie bycie szczęśliwym.

Adaptacyjna, niewydeptana ścieżka pełna wzlotów i upadków, jest trudna i skomplikowana, ale pokonanie jej pozwoli nam odnaleźć się w nowym miejscu i zadomowić się w nim. Niezwykle ważne jest, aby uświadomić sobie, że jest to normalny i naturalny proces, który daje szansę na dopasowanie się do nowych warunków. Z drugiej strony zaaklimatyzowanie się ma złożony przebieg, wymagający od nas niemałego poświęcenia, szczególnie w fazie kryzysu. Kluczowymi aspektami, które ułatwią przejść bez większego szwanku przez tę zawiłą niczym labirynt drogę, są przede wszystkim otwartość na odmienną kulturę oraz znajomość języka. Z takim podejściem, proces adaptacji na emigracji może okazać się mniej stresujący, a odkrywanie nowej kultury bardziej przyjemne i ciekawe. W ten sposób będziemy mogli spełniać swoje marzenia oraz cieszyć się życiem.

Mam nadzieję, że to, co opisałam, może pomóc zwiększyć świadomość niektórych osób i dzięki temu lepiej zrozumieć trudności, z którymi zmaga się niejeden emigrant. Gdybym przed wyjazdem do Hiszpanii wiedziała o tym, o czym teraz piszę, na pewno przez najtrudniejszą fazę emigracji, nie przeszłabym tak burzliwie.

Emigracja i ja

Na emigracji w końcu dorosłam. Byłam zmuszona stawić czoła nieznanym mi dotąd sytuacjom. Wszystkie etapy emigracji były mi bliskie i utożsamiam się z większością cechujących je elementów. Na początku byłam zachwycona Hiszpanią. Następnie niczym złe demony pojawiły się niespodziewany stres i napięcie, których intensywności nie doświadczyłam nigdy w życiu. Wtedy dokładnie nie wiedziałam, skąd biorą się te negatywne stany i uczucia. Dziś wiem. Było to odpowiedzią na proces adaptacyjny w nowym otoczeniu. Tak zareagował mój organizm i było to naturalne.

Nie doznałam jednak szoku kulturowego, ponieważ hiszpańskie zwyczaje, mentalność ludzi i tutejszy styl życia od samego początku mi odpowiadały. Na jakim etapie znajduję się obecnie? Zdecydowanie jestem w ostatniej fazie emigracji. Osiągnęłam spokój i pełną stabilizację. Na koniec pragnę dodać jedną bardzo istotną rzecz. Emigracja pokazała mi, że chociaż jestem wrażliwą osobą, to jednocześnie mam grubą skórę. I przekonałam się, że emigracja jest jak najbardziej możliwa również dla takich wrażliwców jak ja.

Wicher wieje,
Wicher słabe drzewa łamie, hej!
Wicher wieje,
Wicher silne drzewa głaszcze, hej!
Najważniejsze to być silnym,
Wicher silne drzewa głaszcze, hej!

Bogdan Loebl

Jestem ciekawa, jak poradziliście sobie podczas procesu adaptacji w nowym kraju? Na jakim etapie emigracji znajdujecie się teraz?

Podoba Ci się ten wpis? Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz go dalej. A może masz ochotę zostawić po sobie ślad w formie komentarza?
Zachęcam Cię również do odwiedzenia mojego profilu na Facebooku i Instagramie.

Inne ciekawe wpisy

Powiadomienia
Powiadom o
guest
0 comments
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
0
Czekam na Twój komentarz :)x