Lepiej być człowiekiem, który głośno przeklina niż małym cichym skurwysynem.
Nie znam autora tego cytatu, ale są to jak najbardziej prawdziwe słowa. Wulgaryzmy to ta ciemna strona mowy, która po coś istnieje oraz pełni swoją zamierzoną funkcję. Dając upust nerwom, zdrowo jest czasem przekląć, niż dusić to w sobie. Jesteśmy przecież tylko ludźmi.
Dzisiaj będzie krótko i na temat. Tekst ten nie będzie ładnie pachniał. Będzie śmierdział. To normalne, jeśli mowa o sraniu, na dodatek występującym w wulgaryzmach. Myślę, że mimo wszystko warto poznać te nieładne, „śmierdzące” zwroty, abyśmy po przyjeździe tutaj wiedzieli, o co chodzi zdenerwowanemu Hiszpanowi, który z charakterystycznym grymasem na twarzy wypowiada słowa: „Sram w mleko” (Me cago en la leche). 😉
Hiszpańskie przekleństwa
W Hiszpanii typowymi przekleństwami obok joder, hostias, coño, czy mierda, są wyrażenia związane z czasownikiem CAGAR, który oznacza „srać”. Może się wydawać, że posługujący się nimi Hiszpanie uwielbiają srać na wszystko dookoła. Tych „śmierdzących” zwrotów używa się zazwyczaj w przypływie negatywnych emocji, w momencie zdenerwowania, jak również mocnego wkurwienia. Lista wyrażeń rozpoczynających się od Me cago en…(„Sram na…”) może być bardzo długa, ponieważ po słowach Me cago en możemy postawić, co nam się tylko podoba. W artykule skupię się na tych najbardziej popularnych.
¡ME CAGO EN LA LECHE!, czyli dosłownie: Sram w mleko. Podczas naszych początków w hiszpańskiej rzeczywistości, nie znając zbyt dobrze języka potocznego, można być lekko zdziwionym, o co chodzi Hiszpanowi, gdy w nerwowej sytuacji wypowiada słowa: Me cago en la leche. No bo jaki sens ma „sranie w mleko”? Jest to chyba jeden z tych łagodnych przekleństw, w porównaniu do następujących:
¡ME CAGO EN LA HOSTIA! – sram na opłatek.
¡ME CAGO EN TU PUTA MADRE! – sram na twoją pieprzoną matkę.
¡ME CAGO EN TU PADRE! – sram na twojego ojca.
¡ME CAGO EN LA PUTA! – sram na kurwę, dziwkę.
¡ME CAGO EN DIOS! – sram na Boga.
¡ME CAGO EN TUS MUERTOS! – sram na twoich zmarłych.
¡ME CAGO EN LA VIRGEN! – sram na dziewicę. W tym zwrocie chodzi oczywiście o dziewicę Maryję.
¡ME CAGO EN TODO! – sram na wszystko. Chyba jednak zabraknie im tego gówna, aby obsrać wszystko. 🤣
Czytając powyższe wyrażenia, można się trochę przerazić i pomyśleć, że los españoles están muy locos, że ci Hiszpanie są szaleni i na pewno urwali się z choinki. Spokojnie, to normalni ludzie. Wulgaryzmów tych nie używają również nadmiernie.
Skąd wzięły się wulgaryzmy nawiązujące do religii i zmarłych?
Sami przyznacie, że wyżej wymienione zwroty brzmią szokująco? Jednak są one powszechnie znane i używane do dziś. Okazuje się, że mają niezwykle ciekawe pochodzenie. Ich korzenie sięgają bowiem okresu inkwizycji.
W XV i XVI wieku, podczas brutalnych prześladowań, tysiące Żydów i muzułmanów zostało zmuszonych do przyjęcia chrztu, często pod groźbą śmierci. Formalnie przyjmowali oni chrześcijaństwo, ale potajemnie nadal trwali przy swoich wierzeniach.
W tym kontekście, wyrażenia takie jak Me cago en Dios i Me cago en la hostia miały podwójne znaczenie. Były to nie tylko bluźnierstwa wyrażające gniew, ale także bunt przeciwko przymusowemu chrześcijaństwu, które zostało im narzucone. Sprzeciwiano się w ten sposób wobec religii, której nie przyjęto dobrowolnie.
¡Me cago en Dios! – to jedno z najmocniejszych wulgaryzmów, które mimo swego brzydkiego brzmienia, pada z ust Hiszpanów w przypływie silnych, negatywnych emocji.
¡Me cago en la hostia! – odnosi się do opłatka eucharystycznego – świętego symbolu w Kościele katolickim. To przekleństwo ma silny kontekst religijny, ale dziś już nie ma takiego znaczenia jak w przeszłości. Jest po prostu używane w chwilach, kiedy czujemy złość lub inne negatywne uczucia.
Istnieje jeszcze inny niesamowicie wulgarny zwrot: Me cago en tus muertos, który też musi wywodzić się z tamtych czasów. Jednak nie udało mi się znaleźć sprawdzonych informacji na ten temat. Jak już wspomniałam, Me cago en tus muertos dosłownie znaczy: „Sram na twoich zmarłych”. To mocno rażące przekleństwo wymierzone w zmarłych przodków rozmówcy, co czyni je jednym z najbardziej obraźliwych wyrażeń w języku hiszpańskim.
Jak widać, za tymi wulgarnymi powiedzeniami, które przeniknęły do języka hiszpańskiego, kryje się historia. Przypomina ona, jak silne musiały być emocje towarzyszące tamtym czasom. Dlatego obecnie przekleństwa te wypowiada się w momentach wielkiego zdenerwowania i nerwowości.
Pamiętajcie, że są to mocne, bardzo źle brzmiące wulgaryzmy i nie wypada się nimi posługiwać! O wiele lepiej i bezpieczniej powiedzieć „Me cago en la leche” („Sram w mleko”).
Dołożę jeszcze kilka popularnych, „śmierdzących” wyrażeń, które przychodzą mi do głowy:
QUE TE CAGAS. Nie wiem, jak dosłownie przetłumaczyć ten zwrot. Podam więc przykład: Wchodzimy do domu i od progu unosi się w powietrzu przyjemny zapach jedzenia. Powiedzielibyśmy więc: Huele que te cagas, co oznacza dosłownie: „Pachnie tak, że srasz”. Mamy oczywiście na myśli, że pięknie pachnie. Zwrot ten stosujemy, aby wyrazić nasz zachwyt, że coś jest bardzo dobre.
CAGARLA – popełnić jakiś błąd, czyli spierdolić coś. Z ust Hiszpanów możemy często usłyszeć: La he cagado (Spieprzyłem sprawę).
TE VAS A CAGAR (inaczej: Te vas a enterar) – dosłownie oznacza: Zesrasz się/Będziesz srać. Wyrażenia tego można użyć w formie groźby, jak również, aby dać komuś do zrozumienia, że niebawem bardzo się czymś zaskoczy.
VETE A CAGAR. Jak ktoś nas bardzo wkurzy, możemy wyrazić to w bardzo dosadny sposób, używając zwrotu: Vete a cagar, co oznacza: Idź srać. Jest to odpowiednik polskiego Pierdol się. W Hiszpanii, w takiej napiętej sytuacji wysyłamy kogoś do kibla. Istnieje jeszcze jeden podobny „gówniany” zwrot, czyli: VETE A LA MIERDA, który dosłownie oznacza: Idź w gówno.
Mam nadzieję, że nikogo nie zgorszyłam tym artykułem. 🤭
Czy pominęłam jakiś zwrot związany z tą naturalną czynnością fizjologiczną, jaką jest sranie?
Jestem ciekawa, czy mieszkając w Hiszpanii, używacie wyżej wymienionych przekleństw, czy raczej zostajecie przy naszym polskim, niezastąpionym kurwa?
A może ktoś z Was jest typem „małego cichego skurwysyna”? 😜
Zapomnialas napisać o cagador w szopce. Pozdrawiam.
Cały czas o sraniu🤮
Artículo interesante que te cagas! Me lo pasé muy bien. Muchas gracias!
Me alegro de que te haya gustado!
A czy Hiszpanie znają powiedzenie „Nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz?” 🙂
Nie znają 🤣