Hiszpanie do tej pory zmagają się ze skutkami śnieżycy „Filomena”, która w ubiegłym tygodniu zaatakowała Madryt i jego okolice. Śniegu nie ubywa tak szybko i wszystko idzie bardzo opornie. W związku z minusowymi temperaturami panującymi w nocy, ulice są oblodzone, co stanowi dodatkowy problem. Jak wiadomo, Hiszpanie nie jeżdżą na zimowych oponach. Szkoły pozostają zamknięte, wielu ludzi doznało urazów i złamań w wyniku upadków. Jeszcze dwa dni temu będąc w Mercadonie, zobaczyłam puste półki – brakowało towaru. Nie dało się…

