Hiszpania

Przemoc wobec psów w Hiszpanii: dramat galgo i podenco

27 lipca, 2025
galgo-w-hiszpanii

Hiszpania wielu osobom kojarzy się ze słońcem, fiestami, pięknymi plażami i bogatą kulturą. Ale za tą kolorową fasadą kryje się smutna historia, o której rzadko się mówi – nawet w samej Hiszpanii. To dramat psów ras galgo i podenco, które każdego roku są wykorzystywane, a następnie porzucane lub zabijane w niewyobrażalnie okrutny sposób.

Galgo i podenco – co to za rasy?

Galgo (na zdjęciu powyżej) to smukły, wysoki chart o krótkiej sierści i łagodnym spojrzeniu. Szybki, elegancki, lojalny. Przez wieki był symbolem szlachetności – zarezerwowany wyłącznie dla arystokracji. Dziś najczęściej wykorzystywany jest do polowań na zające.

Podenco to zazwyczaj niższy i bardziej krępy pies, z dużymi, stojącymi uszami i czujnym wyrazem pyska. To rasa znana z doskonałego węchu i wyostrzonego słuchu – idealnie sprawdza się w trudnym terenie. Istnieje kilka odmian podenco.

Podenco andaluz

Choć różnią się wyglądem, obie rasy łączy wrażliwość i niezwykła inteligencja. A jednak w wielu regionach Hiszpanii wciąż traktuje się je przedmiotowo – jak tanie, jednorazowe narzędzia.

Cierpienie w imię „tradycji”

Galgo i podenco od szczenięctwa przetrzymywane są w niegodnych warunkach: bez kontaktu z człowiekiem, karmione byle czym, a przed samym polowaniem – głodzone. Ich rola? Być szybkie, posłuszne… a potem zniknąć.

Te psy sprzedaje się za symboliczne kwoty – czasem nawet za 10 euro. To pokazuje, jak nisko wycenia się ich życie. Masowa hodowla sprawia, że psy są łatwo dostępne – i równie łatwo wymienialne.

Polowania z psami to popularne „hobby”, szczególnie w regionach takich jak Kastylia-La Mancha, Andaluzja czy Estremadura. Galgueros, czyli myśliwi, traktują psy jak narzędzia – nie jak czujące istoty. Sezon trwa od października do lutego. Po jego zakończeniu zwierzęta stają się niepotrzebne – i są po prostu porzucane.

Ale na tym nie koniec. Najbardziej szokujące jest to, że wiele z tych psów poddawanych jest brutalnym torturom: są wieszane na drzewach, ciągnięte za samochodami, bite, podpalane, znajdowane ze złamanymi łapami…
Często są to „kary” za zawiedzenie właściciela – za to, że pies zhańbił galguero nieskutecznym polowaniem. To makabryczna forma „odzyskiwania honoru”.

Według organizacji działających na rzecz zwierząt każdego roku w Hiszpanii maltretowanych i zabijanych jest około 60.000 psów. Trudno w to uwierzyć, ale takie sceny nadal rozgrywają się w XXI wieku – w kraju należącym do Unii Europejskiej.

Prawo, które zawiodło

W 2023 roku hiszpański parlament przyjął pierwszą ogólnokrajową ustawę o ochronie zwierząt – Ley de Bienestar Animal. Choć była długo oczekiwana i dzięki niej Hiszpania miała stać się krajem bardziej przyjaznym dla zwierząt, w kluczowym punkcie zawiodła.

Psy wykorzystywane do celów „funkcjonalnych” – takich jak polowania – zostały wyłączone spod ochrony. Oznacza to, że w dalszym ciągu mogą być krzywdzone i legalnie trzymane w okropnych warunkach – bez żadnych konsekwencji dla właścicieli.

Dlaczego tak się stało?
Z powodu uległości wobec silnego lobby łowieckiego, które od lat skutecznie blokuje wszelkie zmiany mogące zakłócić status quo.

I choć ustawa była krokiem w dobrą stronę – dla galgo i podenco nie zmieniło się nic.

galgo

Dlaczego nikt o tym nie mówi?

Choć każdego roku dziesiątki tysięcy psów cierpi w Hiszpanii, fakt ten pozostaje niewidzialny dla większości społeczeństwa. Dlaczego?

Po pierwsze – zjawisko koncentruje się głównie na wsiach i terenach łowieckich, z dala od turystycznych kurortów i dużych miast.

Po drugie – zarówno lokalne, jak i ogólnokrajowe media milczą w tym temacie, ignorując problem z powodu politycznych i społecznych nacisków.

W regionach, gdzie tradycje łowieckie są głęboko zakorzenione, ludzie boją się temu sprzeciwiać.

Brakuje też edukacji na temat dobrostanu zwierząt – zwłaszcza na wsiach – co sprawia, że okrucieństwo wobec psów nie jest postrzegane jako coś niewłaściwego.

Jest nadzieja – i ludzie, którzy walczą

Na szczęście są osoby i organizacje, które nie godzą się na to milczenie.

Fundacje takie jak Galgos del Sol, SOS Galgos, Fundación Benjamín Mehnert czy BaasGalgo ratują setki psów rocznie. Zapewniają im leczenie, opiekę i nowe domy – nie tylko w Hiszpanii, ale i za granicą.

Wolontariusze działają ponad siły – organizują zbiórki, prowadzą schroniska, edukują społeczeństwo. Pokazują, że galgo i podenco to nie maszyny, ale wrażliwe i kochające istoty.

Coraz więcej organizacji międzynarodowych wywiera presję na Hiszpanię, by wreszcie objęła psy myśliwskie ochroną prawną. Pojawiają się kampanie społeczne, petycje, protesty – niestety, cały czas o ograniczonym zasięgu.

Charty to psy o bardzo łagodnym usposobieniu. Podenco bywają nieco bardziej niezależne i czujne, ale w odpowiednich warunkach potrafią być równie spokojne i czułe jak galgo. Z należytą opieką i troską obie rasy mogą okazać się wdzięcznymi towarzyszami. Wymaga to czasu, wiedzy i cierpliwości, ale wiele z tych psów, nawet po doznanej przemocy, potrafi odbudować zaufanie do człowieka. Ich delikatność porusza każdego, kto miał z nimi kontakt.

galgos-w-hiszpanii

Co możesz zrobić?

Jeśli ten temat Cię poruszył – działaj. Liczy się każdy gest.

  • Mów o tym – udostępnij ten tekst lub inne informacje. Świadomość to pierwszy krok do zmiany.
  • Wesprzyj fundacje – nawet drobna darowizna ma znaczenie.
  • Adoptuj lub promuj adopcje – jeśli jesteś w stanie zapewnić opiekę psu po przejściach, rozważ adopcję. Ale pamiętaj – to poważna decyzja i ogromna odpowiedzialność.
  • Podpisuj petycje – w sieci znajdziesz aktywne petycje, które możesz podpisać, by pomóc wpłynąć na zmiany prawne. Jedna z nich: tutaj.
  • Unikaj turystyki łowieckiej – nie wspieraj „atrakcji” opartych na cierpieniu zwierząt.
  • Reaguj – jeśli jesteś w Hiszpanii i widzisz zwierzę w potrzebie, skontaktuj się z lokalnym schroniskiem lub organizacją.

Zwierzęta to nie narzędzia. To żywe, czujące istoty

Zwierzęta nie mają głosu – ale my możemy mówić za nie. Ich koszmar to nie tylko lokalny problem. To test naszego człowieczeństwa.

Tradycja nie może być wymówką dla okrucieństwa. Nie pozwólmy, by historia tych psów została zapomniana. Opowiedzmy ją, puśćmy dalej w świat – niech zostanie usłyszana!🐾💔

Uważasz ten wpis za wartościowy? Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz go dalej. A może masz ochotę zostawić po sobie ślad w formie komentarza?
Jeśli doceniasz moje treści i lubisz czytać moje teksty, możesz mnie symbolicznie wesprzeć, stawiając mi wirtualną kawę, która da mi energię do dalszego tworzenia 🤩

Postaw mi kawę

Inne ciekawe wpisy

Powiadomienia
Powiadom o
guest
0 comments
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
0
Czekam na Twój komentarz :)x