Odpowiem szybko na pytanie zawarte w tytule artykułu: Nie, nic mnie jakoś szczególnie nie wkurza. Bardzo się cieszę, że mieszkam w Hiszpanii i nie lubię skupiać się na negatywach. Wolę wyolbrzymiać dobre strony niż te złe. Tak naprawdę można narzekać na wszystko. Wszędzie są jakieś minusy. Życie to nie sielanka i nie zawsze jest kolorowo, nawet w słonecznej Hiszpanii. Najważniejsze jest jednak pozytywne nastawienie, a tego od Hiszpanów moglibyśmy się bez wątpienia nauczyć. Gdybym miała jednak zmusić się do…