Powyższy tytuł to nie moja myśl. Inspiracją do napisania tego tekstu są komentarze i wiadomości, które czasem dostaję. Skierowane są one pod moim adresem, jakobym udawała kogoś o innej narodowości. Skąd taki wniosek? Nie mam pojęcia. Może wynika z nazwy mojego bloga lub z tego, że nie raz wspominałam, że nie lubię polskiej mentalności? A co to ma wspólnego z moją narodowością? Nie wiem. Nie jest moim celem tłumaczenie się nikomu, tylko podjęcie ciekawego, według mnie, tematu. Od czasu do…